fbpx
torba do porodu, torba do szpitala, wyprawka, tetra czy flanela, wyprawkowy konsjerż
Przygotowanie,  Szpital,  Wyprawka

Torba do porodu, czyli jak się spakować do szpitala?

Termin porodu coraz bliżej. Zaczynasz zastanawiać się – Czy torba do porodu powinna być już spakowana? Czy jeszcze na to za wcześnie? Co i jak do niej spakować?  Od czego zacząć przygotowania? Może wyda Ci się to banalne, ale najlepiej zrobisz, jak zaczniesz od wyboru odpowiedniej torby. Unikniesz wtedy sytuacji, w której wyprawka będzie gotowa, a Ty nie będziesz wiedziała w co ją spakować.

 

Torba do porodu, wyzwanie dla początkującej Mamy

 

„Wyjazd do porodu” to nie wyjazd na wakacje, to nie jest również podróż służbowa. I o ile każda z Nas wyjeżdżała na bliższe lub dalsze wakacje. Część wyjeżdżała również biznesowo, o tyle żadna z Nas, zanim nie została po raz pierwszy Mamą, nie zastanawiała się  wcześniej, jak powinna być spakowana torba do porodu.

O ironio, czy to nie jest oczywiste. Dlaczego zatem o tym wspominam? A no dlatego, że jest to ważna kwestia, o której często w ogóle nie myślisz. Nie zastanawiasz się nad tym, a potem zaczynasz się denerwować i martwić, że przecież nie wiesz, jak się zabrać za pakowanie torby do porodu, w co spakować wyprawkę?

Skąd masz to wiedzieć, skoro nigdy wcześniej tego nie robiłaś. Nie martw się, spokojnie, daj sobie czas do namysłu, prawo do pytań i niczym nieskrępowanych wątpliwości. I pamiętaj, w cokolwiek się spakujesz, to i tak nie ma większego znaczenia, bo najważniejsze jest przeżycie porodu i narodziny Twojej największej miłości, Twojego dziecka.

 

torba do porodu, torba do szpitala, wyprawka, tetra czy flanela, wyprawkowy konsjerż

 

Od czego zacząć pakowanie torby do porodu?

 

Nie będziesz potrzebowała kostiumu kąpielowego, kremu z filtrem i okularów, bo to nie wakacje. Nie przyda Ci się marynarka, imprezowa sukienka i szpilki, ani biała koszula, bo to nie będzie spotkanie firmowe.

Chociaż białą koszulę możesz otrzymać w szpitalu, jak przybędziesz do niego bez swojej torby do porodu. Czytając to pewnie myślisz, ale jak mogę nie zabrać mojej torby, która od dawna czeka spakowana w domu. Przecież to niemożliwe. Powiem Ci tak, nigdy nie mów „nigdy”.

 

Moja własna przygoda z torbą do porodu w roli głównej

 

Sama doświadczyłam takich „atrakcji” podczas mojego pierwszego porodu. Oczywiście torbę miałam spakowaną dużo wcześniej i zabierałam ją zawsze do samochodu. Nawet mój mąż mówił, że przesadzam. I skończyło się to tak, że pewnego dnia pojechaliśmy z mężem do szpitala na umówione KTG, bo byłam leciutko po terminie. Dodam, że nic się nie działo i nie przypuszczałam, że się „zadzieje”. W końcu to pierwszy poród i powinien trwać długo. Przecież najpierw trzeba grzecznie siedzieć w domu i czekać na regularne skurcze. Ja zostałam na KTG w szpitalu, a moja przygotowana, spakowana torba do porodu pojechała z mężem na jego spotkanie służbowe, mimo że nikt jej tam nie zapraszał, ani nie oczekiwał.

 

Szybki poród

 

Mojemu synkowi spieszyło się na świat, to prosto z KTG trafiłam na porodówkę, gdyż okazało się, że mam spore rozwarcie. Położne na mnie nakrzyczały, że nie ma czasu na „wzywanie” mojej torby, bo ja zaraz urodzę. I tak jak stałam, tak poszłam na porodówkę. To znaczy otrzymałam jeszcze białą, za krótką koszulę szpitalną. Szłam, w niej oraz w moich kozakach, z foliowym workiem na śmieci, do którego trafiły moje ubrania, by urodzić moje pierwsze dziecko. I wiecie co, i urodziłam go szybko całego i zdrowego.

Zatem jaki morał z tej „bajki”? A no taki, że torba do porodu nie jest najważniejsza i nie szata zdobi człowieka. Jednak polecam przygotuj się wcześniej, najlepiej około 34 tygodnia, i udając się na KTG nie rozstawaj się ze swoją torbą. Pozwoli Ci to uniknąć dodatkowych przeżyć.

Wracając jednak do meritum. Co tak naprawdę Ci się przyda? Na pewno dobra, odpowiednia, wygodna i funkcjonalna torba do porodu, czyli jaka?

Warto również, by partner uczestniczył w pakowaniu torby do porodu, albo przynajmniej na koniec został „przeszkolony”, co i gdzie się w niej znajduje. Jeśli planujecie poród rodzinny, to wtedy będzie mu łatwiej odnaleźć się w gąszczu „babsko-dzieciowych” gadżetów.

 

Jaka torba do porodu – miękka czy walizka?

 

Zapewne ile kobiet, tyle zdań. I jak zawsze powtarzam, w takiej sytuacji nie ma złych wyborów. Każda z Nas jest inna i lubi co innego. Napiszę Wam, co sprawdziło się u mnie. Nie oznacza to oczywiście, że u Ciebie nie sprawdzi się inne rozwiązanie. Polecam zapoznaj się z różnymi możliwościami i Sama podejmij decyzję.

W szpitalnych salach na ogół nie ma zbyt dużo miejsca. Nawet jeśli jest, to nie jest to hotel i nie znajdziesz tam szaf, w których będziesz mogła ułożyć swoje rzeczy. Miejscem dla twojej torby do porodu i twoich rzeczy będzie podłoga pod łóżkiem albo obok niego. Wiem, wiem nie brzmi to najlepiej, ale tak to wygląda.

Pomyśl zatem, że za każdym razem, jak będziesz chciała coś wyjąć lub schować do torby, to musisz „zanurkować” na podłogę, a nawet pod łóżko. I tu zaczynają się schody. O ile jestem fanką walizek podróżnych i to jeszcze najlepiej sztywnych i na czterech kręcących się w każdą stronę kółeczkach. To, jednak według mnie, i z doświadczenia moich trzech porodów polecam jednak miękką torbę podróżną na suwak.

Chyba domyślacie się dlaczego. Mając taką torbę, o wiele łatwiej dostaniesz się do swoich rzeczy. Po prostu włożysz do niej rękę i gotowe. Natomiast mając sztywną walizkę będziesz musiała za każdym razem wyciągać ją spod łóżka. Następnie szeroko otwierać i dopiero dotrzesz do jej zawartości. Wykonując powyższe manewry, przy okazji, spowodujesz niezamierzony hałas i obudzisz wszystkich na sali.

 

torba do porodu, torba do szpitala, wyprawka, tetra czy flanela, wyprawkowy konsjerż

 

Instrukcja spakowania funkcjonalnej i przyjaznej torby do porodu

 

Wiesz już jaka torba do porodu będzie najlepsza, to teraz podpowiem Ci, jak się spakować, żeby było wygodnie i praktycznie.

Jako mama trójki dzieci polecam spakuj się w podziale na „cztery części”. Oczywiście nie muszą to być cztery torby, ale warto rzeczy podzielić. Według mnie dobrze mieć dwie oddzielne torby, a w nich dokonać kolejnego podziału na dwa. Albo przynajmniej w ramach jednej większej torby wydzielić cztery części.

 

Wzór na idealną torbę do porodu

 

Spokojnie to nie będzie wyższa matematyka, zatem nie spodziewaj się niczego skomplikowanego:

Torba do porodu = (1A+1B) + (2A+2B)

Poniżej legenda do wzoru:

1 to poród, 2 pobyt w szpitalu, A to mama, B to dziecko

Już tłumaczę, co mam na myśli. Jedna torba utrudnia odnalezienie rzeczy. Tym bardziej, jak będzie miała ich szukać położna, co w obecnych czasach (maj 2020r, okres pandemii koronawirusa) jest niestety wielce prawdopodobne.

 

Dwie oddzielne torby nr 1 i nr 2:

 

    • 1A – Rzeczy dla mamy do porodu, czyli: POZYTYWNE NASTAWIENIE, badania, koszula (+ druga na zmianę, jeśli uda Ci się umyć w sali porodowej + ręcznik + mydło), klapki, majtki poporodowe, duże podpaski, woda i co tam jeszcze potrzebujesz.
    • 1B – Rzeczy dla dziecka do porodu, czyli pieluszka (pampers lub wielorazowa), pielucha tetrowa/muślinowa (więcej na temat pieluch materiałowych znajdziesz TUTAJ). Uwaga odnośnie pieluch: mogą one zostać pobrudzona krwią, zatem nie warto dawać tej z najwyższej półki. Podobnie zresztą z koszulą do porodu, ładniejszą lepiej zostaw sobie na pobyt w szpitalu. Ponadto pierwsze ubranko (body, pajac, skarpetki, czapeczka, kocyk/otulacz/rożek).
    • 2A – Rzeczy dla mamy na pobyt w szpitalu. W telegraficznym skrócie: kilka koszul (organizm się mocno poci po porodzie), biustonosze do karmienia, wkładki laktacyjne, majtki poporodowe, duże podpaski, kosmetyki, mi przydał się rogal do karmienia itp.
    • 2B – Rzeczy dla dziecka na pobyt w szpitalu: pieluszki na pupkę oraz materiałowe, ubranka (z ilością może być bardzo różnie, mogą wystarczyć 3 komplety, a może się przydać i 9, to zależy, czy się dziecku będzie ulewało, czy siusiu lub kupka wyjdzie Ci bokiem, tzn. dziecku, ale to raczej Ty możesz nieumiejętnie założyć pierwsze pieluszki), kocyk/otulacz/rożek (więcej na temat rożka znajdziesz TUTAJ).

Przy dwóch torbach, tą z nr 1, czyli z rzeczami do porodu możesz oddać do domu i w sumie zostanie Ci torba nr 2, już nie taka duża, na pobyt w szpitalu. Wygodniej będzie Ci również na izbie przyjęć z mniejszą torbą, nr 1, tą porodową.

To tak „w skrócie” tzn. sporo tekstu wyszło, ale oczywiście nie wymieniłam dokładnie wszystkich niezbędnych elementów wyprawki. Bardziej chodziło mi o pokazanie, jak można i warto ułatwić sobie życie.

Co do wielkości toreb, to z założenie nie powinny być zbyt duże, ale jeśli masz się czuć z tym lepiej, to wybierz torbę, która zmieści wszystkie twoje „potrzeby i zachcianki”. I pamiętaj nie myśl, co inni powiedzą. A nawet jeśli coś powiedzą, to zupełnie się tym nie przejmuj. W końcu to Twoja ciąża, Twój poród i Twoje/Wasze dziecko!

 

Zaproszenie

 

Jeśli masz pytania, wątpliwości lub chcesz uzyskać mnóstwo przydatnych porad i wskazówek na temat wyprawki dla mamy i dziecka. To zapraszam Cię na Warsztat Wyprawkowy on-line pt. “Jak skompletować idealną wyprawkę?”, link do zapisów znajdziesz TUTAJ.

Możesz również dołączyć do prywatnej grupy na Facebooku o nazwie „Rozprawka z Wyprawką”, w której przyszłe Mamy wymieniają się doświadczeniami, pytaniami i poradami odnośnie kompletowania wyprawki i początków macierzyństwa, zainteresowana to kliknij TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *